męczarnia
Się trochę mocno pan liberał zagalopował z tym wymęczeniem: partia główna PZPR i partie wsparcia (ZSL, SD) to w sumie kilka milionów, raczej tylko dla nich stołki i korytka. A ich rodziny, kumple…, z dziesięć milionów niewymęczonych a spasionych jak hej, że hej.„Największą porażką III RP jest nie to, że nie dość uważnie wsłuchiwała się w głos populistów, ale to, że nie wychowała obywateli, którzy wymusiliby zmiany, kiedy wyczerpał się już modernizacyjny zapał elit.”
A jak miała wychować? Zgadzam się z całym Pana diagnozą warunków w jakich zaczynaliśmy, dodam, że reformy zainicjowane w 89 musiały być radykalne, inne spowodowałyby odwrócenie się społeczeństwa od modelu liberalnej demokracji gdyby nie przyniósł szybkich efektów. Żakowski uważa naiwnie, że można było łagodniej. Łagodniej czyli jak? Żeby reformy nie dotykały najbiedniejszych, najsłabszych? Czyli kogo miałyby dotknąć, jak wszyscy byliśmy biedni, gdzie byli ci bogaci którzy mieliby tych biednych wspomóc? Nomenklatura?
Ale wrócę do pytania, jak miała wychować, taka sama utopia jak Żakowskiego, skąd mieliśmy wziąć wychowawców?„Gdybyśmy uwierzyli Żakowskiemu i oparli się na naszym społeczno-kulturowym kapitale, znaleźlibyśmy się gdzieś między Mecziarowską Słowacją a Ukrainą czy Gruzją sprzed kolorowych rewolucji. To byłby może pisarski raj dla Andrzeja Stasiuka i Ziemowita Szczerka, ale dla jego mieszkańców byłaby to czarna dziura, kraina niemożliwości.”
Ja bym uznał, że jest siedem procent ludzi, którzy tak postrzegają świat jak on, jakby doliczyć tych co tak samo myślą a glosują na Ziobrę czy Prezesa bo im coś tam nie pasuje w JKM, wolą czarny krawacik zamiast muszki, mniej aspirujący są, to całkiem dużo takich, więcej niż siedem.
W polityce jak ekonomi, polityk zaspakaja popyt, kreowanie popytu to socjalistyczna bzdura, można kreować potrzeby, to trochę kreują, głupek jak usłyszy głupoty mówi, słusznie gada.
To jest jeden z najlepszych tekstow jaki czytalem na temat polskiej transformacji.
Oczywiscie, ze polski sukces ma wiele wspolnego z chinskim sukcesem. Ale jak on mogl inaczej wygladac w kraju, w ktorym ogolnie mowiac, marka made in Poland kojarzyla sie w swiecie z najgorszym badziewiem, ktora nalezalo i wlasciwie dalej nalezy ukrywac.
W tej chwili jest do pokonania najtrudniejszy etap, ktory sie nazywa polski „VW”, polski McDonald, polski football itd. Co? Brzmi fantastycznie, ale to sa wlasnie wyzwania, ktore stoja przed Polska. I zadne populistyczne brednie tego nie zmienia.
Komunizm nauczyl, ze biede mozna dzielic do czasu. Potem stoi ocet na polkach. Zakowski nie wyciagnal zadnych wnioskow z przeszlosci? Naprawde nie pamieta tego? Mysli, ze on wprowadzi lepsza, „sprawiedliwsza” wersje komunizmu?
Miller – jak brylował w mediach 30 latek temu, tak i dziś bryluje, poucza, a korupcja za jego władzy nie tak dawno, ho, hu, ha: to dlatego Tusk i Kaczyński wykuli CBA i IV RP…